Nawigacja morska
Sonda ręczna - pomiar głębokości
Sonda ręczna - ołowianka oraz technika sondowania czyli pomiar głębokości
23
Sonda ręczna - ołowianka
Jak pływy to głębokość.
Jak głębokość to pomiar głębokości.
Jak pomiar głębokości to sonda.

Każda jednostka uprawiająca żeglugę morską musi mieć na swoim wyposażeniu sondę ręczną, służącą do pomiaru głębokości. Sonda ręczna składa się z dwóch, czasami trzech części. Ciężarka, linki pomiarowej (tzw. sondolinki) i wałka, na który nawija się linkę (nie jest wymagany ale wskazany).
- Ciężarek wykonany jest na ogół z ołowiu, a to dlatego, że spełnia podstawowe kryteria - nie wchodzi w reakcję z wodą morską (rdza) i jest przy małej objętości swojej masy, bardzo ciężki (szybko tonie). Poza tym ma kształt wydłużony aby zawsze jednym i tym samym końcem opierał się o dno, a to dlatego, że w tym miejscu (pod spodem) ma wydrążony otworek. Przed sondowaniem otworek smarowany jest łojem do, którego podczas osiągnięcia morskiego dna przez ciężarek, przykleja się podłoże i mamy rozeznanie jaki rodzaj dna morskiego jest pod kadłubem (piasek, glina, muszelki, itp.)
Ciężarek jest zawsze wykonany z ołowiu. Ołów jest ciężki, o tym każdy wie, ale zapomina się o jednym. Kiedy nie używamy sondy nie wolno jej podwieszać tak, aby ołów swobodnie zwisał na sondolice! Ołów zawsze powinien być tak umieszczony, aby nie obciążał sondolinki, najlepiej na jakiejś półce. - Linka, która jest właściwą sondą, gdyż na niej naniesione są na trwałe znaki głębokości w systemie metrycznym. Jest ona o odpowiedniej średnicy i na ogół nylonowa, odporna na wodę morską.
Na jachtach stosuje się linki do sondowania o długości, na ogół 20 metrowe.
Linkę oznakowuje się na ogół co jeden metr, warunek, każdy znak powinie różnić się od drugiego, aby nie pomylić się i źle odczytać zmierzoną głębokość. W zasadzie rodzaj oznakowania jest dowolny, ale zaleca się oznakować linkę tak aby nie było pomyłki, a mianowicie:
Pomiar głębokości | Oznaczenie |
1m | |
2m | Dwie skórzane opaski |
3m | Trzy skórzane opaski |
4m | Cztery skórzane opaski |
5m | Skórzana opaska z wypustką |
6m | Biała szmatka |
7m | Czerwona szmatka |
8m | Niebieska szmatka |
9m | Żółta szmatka |
10m | Skórzany pasek z jednym otworem |
11m | Dwie białe szmatki |
12m | Dwie czerwone szmatki |
13m | Dwie niebieskie szmatki |
14m | Dwie żółte szmatki |
15m | Króciutka linka z zawiązanym węzłem |
16m | Biała szmatka |
17m | Czerwona szmatka |
18m | Niebieska szmatka |
19m | Żółta szmatka |
20m | Skórzany pasek z dwoma otworami |
21m | Powtarzanie oznaczeń, które są po 10m |

Uwagi: Oznakowanie sondolinki na głębokości 1m, jest bez sensu.
- Wałek, służy do nawijania linki. Jest to niezbędne, ponieważ zapobiega skręcaniu się linki, a to może być przyczyną "wydłużania się" bądź "skracania się" pewnych odcinków sondolinki. Jednakże na wielu jachtach linkę taką po prostu się "buchtuje" i zawiesza w magazynku na jakiejś knadze.
- Sondolinka powinna mieć odpowiednią średnicę, nie może być łatwo rozciągalna. Oznakowanie sondolinki musi być trwałe, czytelne i dobrze rozpoznawalne. Skórzane oznakowania na pierwszych "metrach" przy częstym operowaniu sondą są bardziej odporne na uszkodzenia.
Odległości (głębokości) między kolejnymi znakami muszą być dokładnie odmierzone, a same opaski tak zamocowane do sondolinki, aby nie miały możliwości do przesunięcia się na lince.
W czasie nie używania sondy, powinna być ułożona w takim miejscu, aby sondolinka nie miała styczności z metalowymi przedmiotami.
Uwaga: Jak już wspomnieliśmy rodzaj oznakowania sondolinki może być dowolny. Jednakże ta dowolność powinna być zunifikowana w ramach jednostek, które noszą tą samą banderę, a to dlatego, że okrętując na jacht po jakimś okresie czasu nie musimy ponownie przyswajać sobie wiedzy oznakowań na sondzie ręcznej. Dotyczy to również i innego wyposażenia pokładowego jak i nawigacyjnego. Na polskich jednostkach oznakowanie jest stosowane wg wiersza „niebo, dach, ściana, piach” co odpowiada zapamiętaniu kolorów opasek (marek) na sondolince i tak:
Niebo | Niebieski kolor opaski | Oznacza głębokość - 5m | |
Dach | Czerwony kolor opaski | Oznacza głębokość - 10m | |
Ściana | Biały kolor opaski | Oznacza głębokość - 15m | |
Piach | Żółty kolor opaski | Oznacza głębokość - 20m |
Dalej kolory się powtarzają z tym, że dochodzi do oznakowania dodatkowa (podwójna) marka, i tak, dwie niebieskie opaski oznaczają głębokość 25m itd. Pozostaje problem oznakowania pośrednich głębokości: 1 ; 2 ; 3 ; 4m itd. Sondolinka jak jest nowa, jest na ogół koloru białego, który z biegiem czasu ulega zabrudzeniu i linka ma kolor szary. Więc pośrednie marki najlepiej utrzymywać w kolorze czarnym.
W wypadku, gdy jacht żegluje na bardzo płytkich wodach, wskazane jest aby na jego wyposażeniu była tyczka pomalowana w biało czerwone pasy o szerokości 10 cm. Taka miara może być przywiązana wzdłuż wanty lub relingu i nie przeszkadza w żeglowaniu.
Technika sondowania - pomiar głębokości
Co to za filozofia. Opuścić sondę, aż dotknie dna, następnie naprężyć linkę, zarejestrować "ocznie" gdzie linka zetknęła się z powierzchnią wody, odczytać wskazaną na lince głębokość i gotowe. Żadna filozofia, gdy głębokość mierzy się z nieruchomego nabrzeża a woda minimalnie (5cm) faluje - to łatwizna.
Niestety inaczej to wygląda gdy sondażu dokonujemy z jachtu. Jest bardzo zła pogoda. Jacht szuka schronienia w jakiejś mało uczęszczanej przez jachty, a tym samym nieznanej zatoczce. Mapa, którą posiada też niezbyt dokładna, a zakotwiczyć trzeba. Podchodząc do kotwiczenia nic nie zwolni nas od ciągłego sondowanie. Sondujemy mając do czynienia z następującymi warunkami:
- fala, a więc bardzo nierówna powierzchnia morza
- jacht się kołysze
- a co najważniejsze, jacht cały czas posuwa się do przodu
Jak trudno wykonać prawidłowy sondaż w takich warunkach, przekonał się już niejeden żeglarz i to doświadczony żeglarz.
Rada jest jedna - jak tylko jest możliwość - trenować i jeszcze raz trenować. Ten trud się kiedyś odpłaci.
W pierwszej kolejności przygotowujemy sondę do użycia. Sprawdzamy jej stan, oznakowanie (starając się zapamiętać jego układ), smarujemy łojem otworek na "dnie" ciężarka, aby pobrać przy okazji próbkę dna. Następnie "buchtujemy" sondolinkę i układamy w dłoni, aby podczas sondowania nie zaplątała się. Na jednej ręce mamy buchty, a w drugiej trzymamy ciężarek na lince, który zwisa w dół, około 1m.
W zależności od tego czy jesteśmy prawo- czy lewo-ręczni wybieramy sobie odpowiednią burtę. Stajemy w najszerszym miejscu jachtu ale jak najbliżej dziobu. Ręką trzymającą ciężarek, robimy zamach w stronę dziobu, ale wzdłuż burty i rzucamy ciężarek daleko (jak najdalej) przed dziób (jacht cały czas przemieszcza się). Tonący ciężarek będzie nam "wybierał" starannie "zbuchtowaną" linkę z drugiej ręki. Oczywiście linka w żadnym wypadku nie może się zaplątać w momencie sondowania. Ciężarek musi opaść na dno między dziobem a miejscem gdzie sondujący stoi na pokładzie. Musi on mieć czas na wybranie luzu "wyprostowanie" linki, a gdy tak naprężona linka znajdzie się na trawersie sondującego należy odczytać głębokość, na podstawie oznakowań sondolinki.
Następnie podrywamy sondę do góry (na pokład) i natychmiast przygotowujemy do następnego pomiaru, który niezwłocznie wykonujemy. Każdy wykonany i odczytany pomiar głośno i wyraźnie przekazujemy kapitanowi.
Jeżeli, ktoś jeszcze nigdy w życiu nie sondował na jachcie - gorąco polecam tą czynność, a potem podzielenie się ze mną efektami.
To naprawdę jest trudne.
Sposoby obliczania wartości pływów - część II
Nawigowanie w rejonach pływowych