Nawigacja morska / Rozdział 23

Nawigacja morska

Sonda ręczna - ołowianka  oraz  technika sondowania czyli pomiar głębokości

23

Sonda ręczna - ołowianka

Jak pływy to głębokość.
Jak głębokość to pomiar głębokości.
Jak pomiar głębokości to sonda.

Ręczna sonda - ołowianka
—Rys.  Ręczna sonda - ołowianka.

Każda jednostka uprawiająca żeglugę morską musi mieć na swoim wyposażeniu sondę ręczną, służącą do pomiaru głębokości. Sonda ręczna składa się z dwóch, czasami trzech części. Ciężarka, linki pomiarowej (tzw. sondolinki) i wałka, na który nawija się linkę (nie jest wymagany ale wskazany).

Pomiar głębokości Oznaczenie
1m  
2m Dwie skórzane opaski
3m Trzy skórzane opaski
4m Cztery skórzane opaski
5m Skórzana opaska z wypustką
6m Biała szmatka
7m Czerwona szmatka
8m Niebieska szmatka
9m Żółta szmatka
10m Skórzany pasek z jednym otworem
11m Dwie białe szmatki
12m Dwie czerwone szmatki
13m Dwie niebieskie szmatki
14m Dwie żółte szmatki
15m Króciutka linka z zawiązanym węzłem
16m Biała szmatka
17m Czerwona szmatka
18m Niebieska szmatka
19m Żółta szmatka
20m Skórzany pasek z dwoma otworami
21m Powtarzanie oznaczeń, które są po 10m
Sondolinka
—Rys.  Sondolinka.

Uwagi: Oznakowanie sondolinki na głębokości 1m, jest bez sensu.

Uwaga: Jak już wspomnieliśmy rodzaj oznakowania sondolinki może być dowolny. Jednakże ta dowolność powinna być zunifikowana w ramach jednostek, które noszą tą samą banderę, a to dlatego, że okrętując na jacht po jakimś okresie czasu nie musimy ponownie przyswajać sobie wiedzy oznakowań na sondzie ręcznej. Dotyczy to również i innego wyposażenia pokładowego jak i nawigacyjnego. Na polskich jednostkach oznakowanie jest stosowane wg wiersza „niebo, dach, ściana, piach” co odpowiada zapamiętaniu kolorów opasek (marek) na sondolince i tak:

   Niebo Niebieski kolor opaski Oznacza głębokość - 5m
   Dach Czerwony kolor opaski Oznacza głębokość - 10m
   Ściana Biały kolor opaski Oznacza głębokość - 15m
   Piach Żółty kolor opaski Oznacza głębokość - 20m

Dalej kolory się powtarzają z tym, że dochodzi do oznakowania dodatkowa (podwójna) marka, i tak, dwie niebieskie opaski oznaczają głębokość 25m itd. Pozostaje problem oznakowania pośrednich głębokości: 1 ; 2 ; 3 ; 4m itd. Sondolinka jak jest nowa, jest na ogół koloru białego, który z biegiem czasu ulega zabrudzeniu i linka ma kolor szary. Więc pośrednie marki najlepiej utrzymywać w kolorze czarnym.

W wypadku, gdy jacht żegluje na bardzo płytkich wodach, wskazane jest aby na jego wyposażeniu była tyczka pomalowana w biało czerwone pasy o szerokości 10 cm. Taka miara może być przywiązana wzdłuż wanty lub relingu i nie przeszkadza w żeglowaniu.

Technika sondowania - pomiar głębokości

Co to za filozofia. Opuścić sondę, aż dotknie dna, następnie naprężyć linkę, zarejestrować "ocznie" gdzie linka zetknęła się z powierzchnią wody, odczytać wskazaną na lince głębokość i gotowe. Żadna filozofia, gdy głębokość mierzy się z nieruchomego nabrzeża a woda minimalnie (5cm) faluje - to łatwizna.

Niestety inaczej to wygląda gdy sondażu dokonujemy z jachtu. Jest bardzo zła pogoda. Jacht szuka schronienia w jakiejś mało uczęszczanej przez jachty, a tym samym nieznanej zatoczce. Mapa, którą posiada też niezbyt dokładna, a zakotwiczyć trzeba. Podchodząc do kotwiczenia nic nie zwolni nas od ciągłego sondowanie. Sondujemy mając do czynienia z następującymi warunkami:

Jak trudno wykonać prawidłowy sondaż w takich warunkach, przekonał się już niejeden żeglarz i to doświadczony żeglarz.
Rada jest jedna - jak tylko jest możliwość - trenować i jeszcze raz trenować. Ten trud się kiedyś odpłaci.

W pierwszej kolejności przygotowujemy sondę do użycia. Sprawdzamy jej stan, oznakowanie (starając się zapamiętać jego układ), smarujemy łojem otworek na "dnie" ciężarka, aby pobrać przy okazji próbkę dna. Następnie "buchtujemy" sondolinkę i układamy w dłoni, aby podczas sondowania nie zaplątała się. Na jednej ręce mamy buchty, a w drugiej trzymamy ciężarek na lince, który zwisa w dół, około 1m.
W zależności od tego czy jesteśmy prawo- czy lewo-ręczni wybieramy sobie odpowiednią burtę. Stajemy w najszerszym miejscu jachtu ale jak najbliżej dziobu. Ręką trzymającą ciężarek, robimy zamach w stronę dziobu, ale wzdłuż burty i rzucamy ciężarek daleko (jak najdalej) przed dziób (jacht cały czas przemieszcza się). Tonący ciężarek będzie nam "wybierał" starannie "zbuchtowaną" linkę z drugiej ręki. Oczywiście linka w żadnym wypadku nie może się zaplątać w momencie sondowania. Ciężarek musi opaść na dno między dziobem a miejscem gdzie sondujący stoi na pokładzie. Musi on mieć czas na wybranie luzu "wyprostowanie" linki, a gdy tak naprężona linka znajdzie się na trawersie sondującego należy odczytać głębokość, na podstawie oznakowań sondolinki.
Następnie podrywamy sondę do góry (na pokład) i natychmiast przygotowujemy do następnego pomiaru, który niezwłocznie wykonujemy. Każdy wykonany i odczytany pomiar głośno i wyraźnie przekazujemy kapitanowi.

Jeżeli, ktoś jeszcze nigdy w życiu nie sondował na jachcie - gorąco polecam tą czynność, a potem podzielenie się ze mną efektami. To naprawdę jest trudne.